No niee ponad 30 stopni ,a Klarunie dopadła angina ;( jest mi
tak przykro ,że musi tak cierpieć.
Ma
wysoką gorączkę i chyba pobolewa ją gardełko, bo wkłada rączki do buźki.
Dałabym wszystko ,aby wypędzić te choróbsko wstrętne ...
Uciekaj sioo ,czego chcesz od mojego maluszka!
I tak dyszy mój szkrab, wierci się ,zasnąć nie może i do
tego ten hyc ..
Tak bym chciała zabrać choróbsko. Bo Ona przecież taka malutka, bezbronna.
A ja nic nie mogę, jak tylko podawać lekarstwa i umilać jej
czas w domku , głaskać po główce i czytać bajki. Teraz czytałam jej Śnieżkę i w
końcu bidulce udało się usnąć.
Ja dla niej wszystko, nieba bym uchyliła.
Kiedy Klara słodko śpi tak sobie rozmyślam, ciekawe jak
to będzie kiedy zacznie mówić, kiedy powie pierwszy raz kocham , czy rozumie
kiedy tak ją tulę i szeptam jej do uszka " tak Cię kocham, kocham
mocno"
Zastanawiam się nad tym kiedy troszkę podrośnie jak będziemy
sobie klachać , jak najlepsze przyjaciółki , jak ja z moją mamą. Jak będziemy
chodzić razem na zakupy i spędzać wspólne chwile tylko ja i Ona.
Najważniejsza w moim życiu..
Świat bez dzieci był by niczym , nigdy nie wyobrażałam sobie
,że można kochać tak bardzo , tak bezwarunkowo.
Ten zapach kiedy się przebudzi rano .
Moja mała wielka miłość
Klara
Sukienka w kwiaty - Next
Kapelusz - wyszperane w lumpeksie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz