Ale każdego dnia jest coraz lepiej. Pierwsze 3 dni to sterta prania i opadające ręce matki hehe. Po 3 dniach coś ruszyło i troszkę do nocniczka , po troszku do majtek . I ja latająca za nią z pytaniem
"Klarusia chcesz siusiu?"
Klara - " niee"
I siuru do majtek.
więc pytam" Klarusia gdzie robisz siusiu "
-" do matek "
hehe
Po czterech dniach walki , latania za Klarą wszędzie i sprawdzania czy nie robi siusi po kątach , zaczęła sama wołać. Najważniejsze,że chce siusiać do nocniczka i nawet kiedy zakładałam jej pampersa na spacery to po powrocie pampersik był suchy.
Noce są najtrudniejsze, na początku zakładałam pampersa żeby sprawdzić jak sobie poradzi ,ale ku mojemu zdziwieniu pampers był suchy. Teraz już sypia bez pampersa , była jedna wpadka nad ranem któregoś dnia ,ale pewnie jeszcze nie raz nam się przytrafi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz